Budowlanka
Zatem nie ma się, co dziwić, że w zawodzie budowlańca nie znajdziemy delikatnej i małej kobiety. Owszem bywają kobiety, które są dobrze zbudowane i silne. Zwłaszcza takie, które bardziej przypominają mężczyznę niż kobietę. Jednak mało, który szef budowy czy szef firmy budowlanej zdecydowałby się na przyjecie kobiety. Głównie ze względu bezpieczeństwa. Co ciekawsze bardziej w tym przypadku troszczy się o interes szefa niż o dobre samopoczucie w pracy kobiety, która się zgłasza na budowę. Przecież gdyby tylko coś stało się jej podczas pracy, za wszystko odpowiadałby szef. A wiadomo, że przy tak ciężkich i wyczerpujących czynnościach nie trudno o jakąś kontuzję czy trwały uszczerbek na zdrowiu. Prawo chroniące wszystkich pracowników jest bezwzględne. Zatem gdy na budowie zostałaby zatrudniona kobieta, której powierzałoby zbyt ciężkie zadania, kierownik budowy z pewnością by za to odpowiedział. To jest rzecz pewna w stu procentach. Dlatego nie można się dziwić kierownikom budowy, którzy nie zatrudniają kobiet.