Hauskyjza – smorodlowiec – ser smażony z kminkiem.
Najważniejszym składnikiem jest biały ser. Kiedyś nie było z tym problemu, ale teraz ciężko o dobry ser z pewnego źródła. Zresztą to czy ser był dobrej jakości okaże się po zrobieniu hauskyjzy.
Dawniej z braku lodówek ser za długo nie postał i jak się zepsuł to robiono smorodlowca, bo na Śląsku jak i w innych rejonach Polski ze względu na oszczędność i biedę nic w domu z jedzenia nie mogło się zmarnować.
W dzisiejszych czasach twarogu nie kupujemy na raz zbyt dużo i rzadko nam się psuje, więc danie często jest robione specjalnie.
W różnych rejonach Polski spotkamy się z innymi nazwami tego przysmaku np. hauskyjza, smorodlowiec, ser smażony z kminkiem, ser smażony z kminkiem i czosnkiem bez przypraw, ser domowy – zależok, wielkopolski ser smażony, domowy ser smażony, ser topiony na parze z kminkiem.
Składniki:
– 750 g tłustego białego sera – 2 łyżki masła – kminek w ziarnach, sól – 2 żółtka
– dodatkowo można użyć pieprzu czarnego, roztartego czosnku lub papryki słodkiej (ostrej)
Sposób przygotowania:
Jeżeli już dostaniemy dobry ser to należy go pokruszyć, posolić i odstawić w ciepłe miejsce, w metalowym lub emaliowanym naczyniu przykrytym ściereczką na około 5-7 dni.
Ser co dwa dni należy przemieszać, musi zgliwieć i wydawać charakterystyczny smród – nie jest on jednak tak bardzo odstraszający jak niektórzy mogą myśleć.
Po tym czasie w garnku rozgrzewamy masło, dodajemy ser (jeżeli zebrała się w naczyniu z serem woda to należy ją wcześniej odlać).
Następnie po rozgrzaniu dodajemy kminek i sól w ilości pod własny smak. Sera nie gotujemy długo, żeby nam się nie zważył – wystarczy, żeby się zagotował i wyłączamy palnik.
Na koniec dodajemy 2 żółtka i energicznie mieszamy nasz ser, a następnie przelewamy go do glinianego garnuszka lub słoiczka.
Smorodlowca można podawać od razu na ciepło z pieczywem spożywając go w sposób podobny do fondue lub w późniejszym czasie na zimno.
Żeby przyspieszyć fermentację sera możemy na początku dodać szczyptę natronu (sody oczyszczonej).
Ja robię bez, ale jak ktoś nie ma ochoty czekać i chce przyspieszyć fermentację sera to oczywiście można dodać dużą szczyptę natronu ( sody ). Pozdrawiam 👍 🙂
A tak bez sody ???!
Ja robię bez, ale jak ktoś nie ma ochoty czekać i chce przyspieszyć fermentację sera to oczywiście można dodać dużą szczyptę natronu ( sody ). Pozdrawiam 👍 🙂
Darku dopisz ch – cyt: “W dzisiejszy czasach nie kupujemy tyle sera, itd.”
Dzięki Tobie polubiłam kminek
Pozdrawiam ☺
👍😊