W wielu śląskich domach wodzionka ( brotzupa ) dawniej była zupą na beztydzień (dzień powszedni) i robiona była przede wszystkim z czerstwego chleba, czosnku oraz wieprzowego lub gęsiego smalcu, albo wołowego łoju.
Zupa ma działanie zdrowotne ponieważ czosnek jest silnym bodźcem dla organizmu trapionego przeziębieniem.
To proste danie, które kiedyś było synonimem śląskiej biedy dziś jest wizytówką śląskiej kuchni, a także tematem piosenek i fraszek, których autorzy przekonują, że wodzionka to “najlepsza z wszystkich śląskich zup i ósmy świata cud”.
Moim zdaniem najsmaczniejsza jest na gęsim smalcu, ale można użyć również smalcu wieprzowego, wołowego łoju lub masła. Zamiast chleba można wykorzystać ugotowane kartofle lub “na bogato ” podać ze smażonym boczkiem i bratkartoflami. Jak ktoś lubi może sobie posypać wodzionkę zieloną pietruszką.
Składniki dla 2 osób:
– czerstwy chleb 4 kromki lub czerstwe 2 duże bułki – 0,8 l wrzątku – 60 g smalcu gęsiego, wieprzowego, łoju wołowego lub masła – 5-6 ząbków czosnku – sól, maggi, pieprz czarny mielony
Sposób przygotowania:
Czerstwy chleb lub bułki kroimy w kostkę i wykładamy na talerz.
Do gotującej w garnku wody dodajemy tłuszcz i czekamy, aż się rozpuści.
Następnie dodajemy posiekany i roztarty na miazgę czosnek.
Doprawiamy wodzionkę maggi, solą, pieprzem i wlewamy do talerza z chlebem.
Drugi sposób poniżej:
Wykładamy na talerz pokrojone pieczywo, tłuszcz, roztarty na miazgę czosnek, a następnie zalewamy wszystko wrzątkiem, przyprawiamy i mieszamy.
Ja biore kromki chleba i daje do tostera tak na złoty kolor i wtedy łamię do miski ,a reszte tak samo, wodzionka jest o wiele lepsza to przepis Makłowicza ,dobry
Ciekawy sposób, grzaneczki z tostera są chrupiące i smaczne – pomysł wart wypróbowania. Ja najczęściej robię wodzionkę jak mi zostaje czerstwy chleb, żeby się nie zmarnował.
Ja biore kromki chleba i daje do tostera tak na złoty kolor i wtedy łamię do miski ,a reszte tak samo, wodzionka jest o wiele lepsza to przepis Makłowicza ,dobry
Ciekawy sposób, grzaneczki z tostera są chrupiące i smaczne – pomysł wart wypróbowania. Ja najczęściej robię wodzionkę jak mi zostaje czerstwy chleb, żeby się nie zmarnował.
Dobrze dodać trochę kiełbasy.
Można dodać kiełbasę jak komuś pasuje.
Stara,Śląska wodzionka nie znała tosterów.