Parzybroda – gęsta zupa na włoskiej kapuście z kartoflami, kiełbasą i boczkiem.
Już sama nazwa „parzybroda” nasuwa skojarzenie z „parzeniem brody” i słusznie, bo w ten sposób wyjaśniane jest jej pochodzenie.
Ale co tę brodę parzy ?
Gorąca kapusta ( biała lub włoska ), bo to ona jest dominującym składnikiem potrawy.
Parzybroda występuje jako gęsta zupa lub jako danie o bardzo gęstej konsystencji.
Do parzybrody przyznaje się wiele regionów: świętokrzyski, częstochowski, radomski, znana jest również na Kociewiu oraz w Wielkopolsce i na Śląsku.
I to z tych ostatnich dwóch regionów lokalne parzybrody zostały wpisane na listę produktów regionalnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
W obu regionach potrawa ma postać gęstej zupy, ale na Śląsku przygotowuje się ją na bazie kapusty włoskiej i dodaje suszone grzyby.
Składniki na około 6,5 litra:
– 2 średnie kapusty włoskie ( waga około 2,5 kg ) – 1,2 kg kartofli – 750 g kiełbasy, 350 g wędzonego boczku – 4 średnie marchewki – seler, pietruszka – pęczek koperku – ziele angielskie 6 kulek, liście laurowe 3 szt. – sól, pieprz czarny mielony, jarzynka domowa lub vegeta, maggi
– garnek 7 litrowy
Uwaga – zamiast włoskiej możemy użyć białą kapustę
Sposób przygotowania:
Kapustę obieramy z wierzchnich liści, szatkujemy, a następnie wkładamy do garnka, solimy ( 1 łyżka ) i zalewamy wodą, żeby cała była przykryta.
Kartofle obieramy i kroimy w kostkę, a marchewkę w słupki.
Jak kapusta zacznie się gotować to po około 5 minutach dodajemy obrany seler, pietruszkę oraz liście laurowe i ziele angielskie.
W między czasie kroimy w kostkę kiełbasę oraz boczek i podsmażamy na patelni.
Po kolejnych 10 minutach gotowania kapusty dodajemy pokrojone kartofle, marchewkę i 1 łyżkę jarzynki.
Gotujemy do czasu, aż kapusta oraz warzywa będą miękkie i wyciągamy seler oraz pietruszkę.
Dodajemy usmażoną kiełbasę z boczkiem, a następnie uzupełniamy garnek wrzątkiem i po chwili przyprawiamy zupę ( sól, jarzynka, pieprz, maggi ) pod własny smak.
Dodatkowo do przyprawiania możemy użyć kminku i majeranku jednocześnie lub osobno w zależności od indywidualnych preferencji.
Na koniec gotowania dodajemy posiekany koperek.
Zupa jest dosyć gęsta i osobiście nie dodaję zasmażki, ale jak ktoś ma ochotę to może niewielką ilość mąki zasmażyć na maśle i dodać.
Gotowanie zup lub dań jednogarnkowych w dużych ilościach to dobry pomysł dla tych, którzy nie lubią gotować codziennie.
Taką zupę możemy porcjować i zamrażać w plastikowych pojemnikach.
Jak zrobimy kilka różnych zup to potem mamy w zamrażarce spory wybór i nie musimy jeść przez kilka dni tej samej zupy.
Widzę, że zupa ledwo mieści się w garnku 🙂 Przyszła jesień to czas na kapustę 🙂
🙂